Dwa mutanty (Roman Kulikow)
Po odnalezieniu jako takiego spokoju, Sztych, wraz z Chomikiem i Bullem, starają się dopasować do zasad panujących w domku należącym do Kreta. Znajdujący się na środku jeziora budynek, stanowi doskonałą ochronę przed wszelkimi niebezpieczeństwami Zony. Popularność jeziornego stalkera szybko jednak obiega nieodpowiednie kręgi, a znajdujący się w domku stalkera majątek, jest niczym magnes dla każdego chciwego człowieka. Co więcej, starzy przyjaciela Sztycha postanowili ponownie po niego wrócić. Prawdziwy problem zaczyna się wtedy, kiedy wszyscy spotkają się w jednym miejscu.
Trzecia książka autorstwa Romana Kulikowa, Dwa mutanty, osadzona w uniwersum stalkera, stanowi bezpośrednią kontynuację powieści Sztych i ponownie zabiera czytelnika w nieobliczalne objęcia Zony. Ten kawałek świata nigdy nie był bezpieczny, a w połączeniu z ludzką zachłannością, stanowi jeszcze bardziej zabójczą mieszankę. Czy kontynuowanie losów Sztych i reszty stalkerów było dobrym pomysłem? Jak najbardziej!
Bez wątpienia, pojawienie się na polskim rynku książek Romana Kulikowa, było strzałem w dziesiątkę dla każdego fana S.T.A.L.K.E.R’a. Poprzednie dwie historię w tym świecie udowodniły, że autor potrafi zgrabnie nie tylko utrzymać akcję na odpowiednim poziomie, to jeszcze wciągnąć czytelnika w prawdziwy wir intryg i interesujących pomysłów. W przypadku Dwóch mutantów sytuacja ma się bardzo podobnie.
Cała akcja została zakotwiczona wokół rezydencji Kreta, czyli w domku na jeziorze i najbliższej okolicy. Tym razem nie będziemy mieć możliwości zwiedzenia Zony wraz z jej niebezpiecznym terenem, a całość skupiona została na konfliktach, wchodzących na coraz to wyższy poziom. Niegdyś wrogowie, teraz przyjaciele i odwrotnie. Mieszanka relacji pomiędzy bohaterami cały czas lawiruje z jednej, na drugą stronę, co stanowi niezwykle interesujący element książki, który śledzi się z dużym zainteresowaniem.
Bohaterowie ponownie wyróżniają się własnymi cechami, które charakteryzują każdego z nich, dzięki którym bez trudu można odróżnić jednych od drugich. Niezwykła umiejętność nakreślenia postaci to nie tak znowu częste zjawisko, które Kulikow opanował do perfekcji. W książce nie tylko akcja miała kluczowe znaczenie, ale także wszelkie dialogi, które nie raz zaskoczyły mnie elementami humorystycznymi, po których zgrabnie potrafiły przejść na poważne, a czasem nawet przygnębiające tony.
W trakcie lektury nie było momentu, w którym bym się nudził. Akcja toczyła się z wielu perspektyw, co wyszło bardzo dobrze i nawet przez moment nie czuć chaosu. Każda odnoga historii w końcu zaczęła się ze sobą łączyć, by na samym końcu zaserwować interesujący finał, który jak przypuszczam, będzie miał swoją kontynuację, na którą akurat bardzo liczę. Książki Kulikowa, to bez wątpienia mój osobisty top, jeżeli chodzi o wszystkie, które wyszły w tym uniwersum!
Podsumowując, jeżeli komuś do gustu przypadły poprzednie książki autora, bez wątpienia powinien sięgnąć także po Dwa mutanty. Co więcej, jest też kilka ciekawych nawiązań do tomu pierwszego, który cały czas uważam za najlepszy.
Moja ocena: 7/10